Spadanie z mostu tak wysokiego jak Golden Gate to
zaledwie cztery sekundy. Tylko tyle trwa ostatnia podróż. Cztery sekundy
spadania przez no-man's-land dzielący dwa światy. Cztery sekundy, w
czasie których już się prawie nie żyje... choć jeszcze nie całkiem
umarło. Cztery sekundy podróży w próżni. Odruch wolności czy szaleństwa?
Odwagi czy słabości? Cztery sekundy, po upływie których wpada się do
wody z szybkością stu dwudziestu kilometrów na godzinę. Cztery sekundy,
po których następuje śmierć.